www.drugifront.fora.pl

Gonczor

Pokonal lisa pustyni, prowadził armię do zwycięstwa w Europie. Ale wielu uważa go za "miernego taktyka cierpiącego na manię wyższości". To on skłonił Eisenhowera do przeprowadzenia market-garden, która się po prostu nie miała prawa udać. itd. jakie jest Wasze zdanie? Geniusz, czy szczęściarz?

lucas

Według mnie Montgomery nie zasłużył na ten tytuł... Chociaż mam mieszane uczucia, bo to on jednak pokonał Rommla - wspaniałego stratega. Z drugiej strony prezentuje się jako człowiek porywczy i trochę nieobliczalny. Nie rozumiem aż takiej dyscypliny w obozie Brytyjczyków, denerwowało mnie to, że ścigał się z innymi dowódcami w Europie (chociaż Patton też nie był święty i w ogóle w obozie Aliantów takie zachowania się zdarzały) Zdenerwowało mnie także to, że za niepowodzenie Market-Garden obarczył gen. Stanisława Sosabowskiego i pozbawił go honorów i pokaźnej emerytury hehe Very Happy

. Według mnie to on ma na swoich rękach krew żołnierzy poległych w tej jakże nie udanej operacji.

P.S Najbardziej chyba lubię Rommla, dam podobny temat, gdy osiągnę magiczny próg 3 postów

Gonczor

Bulweruje też pytanie, jakie rzucił, chyba Maczkowi, podczas wizyty w jego dywizji- "w jakim języku rozmawiają pana żołnierze-po rosyjsku, czy niemiecku?".

Co do operacji market-stwierdził, że została ona wykonana w 90%. Problem, że nie zdobywając mostu w Arnhem, zrobił wyłom kilkoma tysiącami żołnierzy i stratą czasu w próżnię.

Sosab zgłaszał swoję wątpliwości co do tejh operacji (powtarzane m. in. przez dowódców amerykańskich). Wie ktoś dlaczego nie wzięto ich pod uwagę?

lucas

Bo Sosab był Polakiem. Jedynym Obcokrajowcem który nas docenił był chyba Churchill

Gr@nż15

Odnoszę wrażenie, że operacja Market-Garden została przeprowadzona, gdyż stawką było zwycięstwo w wojnie przed końcem '44 roku, więc "gra była warta świeczki"

Gonczor

Niekoniecznie-szybkie zakonczenie wojny to mniej ofiar, ale gdyby odblokować port w Antwerpii i puścić Pattona, to może dałoby się to zrobić kilka miesięcy wcześniej.

Manstein

"Co by było gdyby..." możemy tak w nieskończoność ale co zmieni- fakty są takie jakie są i nikt ani nic tego nie zmieni.

Edit:

Prawda jest taka, że alianci się przeliczyli, rzeczywiście poszli o "jeden most za daleko" i nie osiągnęli wyznaczonych celów i oczywiście głównie oberwał Sosaboswki.